wtorek

U nas w Siedlisku


Nasze Siedlisko pod Lipami z lotu ptaka...a raczej drona😉
                       


                                                                                    ****

                              Dary Ziemi Żuławskiej - film na konkurs Instytutu Dziedzictwa Narodowego




****

Wykorzystujemy ostatnie chwilę złotej, polskiej jesieni i kręcimy. A cóż kręcimy? Powstaje film na konkurs Instytutu Dziedzictwa Narodowego o dziedzictwie niematerialnym Żuław, kręcą Mateusz i Rafał, dwaj filmowcy z Elbląga, a my angażujemy się całym sercem, wiedzą i doświadczeniem. Gucio angażuje się również.
















****

Sklepowe masło trzymane w lodówce zamienia się w kamień. Ma za dużo wody i za mało "masła w maśle". Masło domowe spokojnie można przechowywać w lodówce i smaruje się bez problemu. Ale dobrze wypłukane masło można trzymać normalnie w temperaturze pokojowej i ono nie jełczeje. Bo w maśle psuje się maślanka. Jeśli ją dobrze wypłuczemy, masło zachowa świeżość na dłużej. Jak zrobić masło? Zobaczcie krok po kroku na zdjęciach:-))

Do zrobienia domowego masła potrzebny jest chłop, śmietana i...butelka plastikowa. Zwłaszcza jeśli śmietany jest mało ( na przykład litr ) butelka jest niezbędna. Śmietana musi być kwaśna i od razu powiem, że sklepowa się nie nadaje. Musi być zebrana "po Bożemu " z mleka prosto od krowy. Czeęto taką śmietanę można kupić na rynku. My kupiliśmy na targowisku w Elblągu.



Jeśli śmietany mamy więcej przyda się masielnica zwana też kierzanką. Chłop nadal jest potrzebny, bo śmietanę trzeba ubijać, żeby zrobiło się masło.. Wlewamy kwaśną śmietanę do kierzanki ( lub butelki ). i zaczynamy ubijać. W przypadku butelki po prostu nią potrząsamy. Masło zacznie najpierw zbijać się w małe grudki, potem musi zbić się w jedną kulę.



Dlaczego trzeba ubijać "Chłopem", bo to trochę trwa i potrzeba sporo siły 😊


Masło z kierzanki wyjmujemy do michy. Butelkę rozcinamy i też wyjmujemy do michy.


Tak wygląda ubite masło jeszcze w butelce.


A tu już w misce razem z maślanką. Maślankę odlewamy. Jest pyszna.


Masło zbieramy w kulkę i odciskamy. Najlepiej w rękawiczkach, bo strasznie trudno domyć potem ręce!.


Kula masła wyjęta z maślanki.


Maślanka:-))


Masło


Odciskanie masła z nadmiaru płynów. Już po wypłukaniu. Masło płuczemy w misce, wlewając do niego czystą wodę i wygniatając. Mętną wodę wylewamy. Wlewamy świeżą, wygniatamy, wylewamy. Zazwyczaj wystarczy wypłukać 3 razy by woda po płukaniu była czysta.


Gotowe masło po wypłukaniu i odciśnięciu płynów wygląda tak. Nam z niecałego litra śmietany wyszło prawie 300 gram masła.




****

Czerwono żółta jesień w Siedlisku


****
Sjesta w Siedlisku



****

Było... jest

Okienka piwniczne przetrwały 120 lat. Przegniły niestety całkowicie. Trzeba było zrobić nowe.
Parkiet przed stodołą 


****
Nie myślcie, że nasza "nowa" stodoła jest wykorzystywana tylko w czasie warsztatów. 
Po warsztatach staje się naszym 144 metrowym biurem.
Nie powiem pracuje się przyjemnie ... 




****
Wojtek ma drugą zmianę i właśnie ciężko pracuje...szynki obsychają. Zaraz wędzenie



****
Zamówiliśmy i oto jest. 
10 litrowy kociołek żeliwny, emaliowany.
Od tego weekendu na naszych warsztatach, w czasie wieczornej biesiady w Siedlisku będzie Pieczonka z Kociołka.





****

Nasza sąsiadka remontuje dom. Do sprzedania jest przepiękny narożny piec kaflowy z XIX wieku. Wszystkie zdobione kafle zachowały się w bardzo dobrym stanie. Unikatowy ze względu na zdobienia. Cena 5 tys.
Zainteresowani kontakt tel do sąsiadki: 887-598-755



 ****









****
Ratujemy naszą 140 letnią stodołę
W stodole już w tym i ubiegłym roku odbywały się warsztaty. Problemem była jednak polepa - nierówna, podchodząca wilgocią w czasie deszczu. Postanowiliśmy polepę zastąpić podłogą ceglaną na podsypce wapiennej. Przy okazji zdejmowania 30 cm ziemi okazało się że posadowienie konstrukcji szkieletowej w ziemi jest fatalne. Nie ma żadnej izolacji, słupy nośne są całkowicie przegniłe. Stodoła stoi właściwie silą woli. Gdyby nie obecne działanie za 2 -3 lata nie byłoby czego ratować.




Jak widać na zdjęciach stara polepa już wywieziona, przegniłe końcówki słupów nośnych obcięte, słupy posadowione na szklankach ceglanych. Wysypaliśmy już 24 tony żwiru, ubiliśmy go a teraz wysypujemy podsypkę wapienną. Jutro kładzenie cegieł. Spieszymy się żeby zdążyć na nasze warsztaty zielarskie i zdrowej żywności , które rozpoczynają się już w sobotę.




****

Maj 2017



Podobno była powtórka filmu o nas w Domo +
Miło nam


****
Raport z Siedliska:
meldujemy że kwitnie bez, jarzębina, kalina ogrodowa. Dzięki ostatniej fali ciepła przyroda nadrabia zaległości.
















****

To był szalony dzień. Obudziliśmy się rano z przeświadczeniem, że jest czwartek. Niestety okazało się , że jest piątek i nie chciało być inaczej. Nie pozostało nam nic innego jak ostro wziąć się do roboty. Skosiliśmy trawę na podwórku, w ogrodzie i na drodze gminnej ( 1.5 km). Wysprzątaliśmy podwórko po zimie ( jeszcze wczoraj padał u nas śnieg - po prostu masakra ). Posadziliśmy pelargonie w skrzynkach na płocie, wysprzątaliśmy stodołę i wypieliliśmy to co na gwałt pielenia potrzebowało ...i padliśmy.
Czekamy na pierwszych w tym roku gości w Siedlisku 
Sezon warsztatowy zaczynamy od warsztatów zielarskich i kosmetyki naturalnej, Za tydzień warsztaty serowarskie i chlebowe